Magnoliowa - inwestycja, która ma więcej nazw niż gotowych domów
W Wilkszynie, przy uroczej ulicy Magnoliowej, powstaje inwestycja tak zmienna, że spokojnie mogłaby zagrać główną rolę w operze mydlanej. A może już gra – pod zmieniającymi się nazwami, kolejnymi wersjami logo i coraz śmielszymi obietnicami.
Bo oto mamy:
- ✅ najpierw WilkszynPark – brzmi dumnie, nowocześnie, może nawet trochę luksusowo.
- ✅ potem nagle Słoneczny Wilkszyn II – brzmi jak sequel, którego nikt nie chciał, ale i tak powstał.
- ✅ i wreszcie świeżynka: Magnoliowa Wilkszyn – jakby ktoś chciał zasugerować, że to nie kolejna mutacja starego projektu, tylko pachnące nowością przedsięwzięcie, kompletnie niezwiązane z poprzednikami.
Czemu ktoś zmienia nazwę tej samej inwestycji trzy razy? Cóż, mamy kilka teorii:
Nowa nazwa, stare problemy – czyli rebranding po polsku
Kiedy nazwa „WilkszynPark” zaczęła się źle kojarzyć (np. z błotem zamiast dróg i „klimatycznym” widokiem na plac budowy trwający trzeci rok), padł pomysł: zmieńmy nazwę! A potem jeszcze raz, tak dla pewności. Jak się nie uda ukryć rzeczywistości za hasłem „Słoneczny Wilkszyn II”, to może kwiaty pomogą. Stąd „Magnoliowa Wilkszyn” – żeby było świeżo, pachnąco i… zupełnie nie na temat.
To nie osiedle – to loteria
Być może mamy do czynienia z niecodziennym podejściem: jedna inwestycja, ale trzy różne opowieści marketingowe. Dla jednych miało być „blisko natury”, dla innych „słonecznie i rodzinnie”, a teraz – „elegancko i kwiatowo”. Trzy różne nazwy pozwalają trafić do trzech różnych grup klientów. Taka deweloperska wersja przebieranki: raz w garniturze, raz w dresie, raz z wiankiem na głowie. W środku wszystko to samo, ale z zewnątrz – kto wie, może akurat ktoś się nabierze.
Zamieszanie to strategia
Zmiana nazwy co parę miesięcy to niezły sposób, żeby utrudnić klientom powiązanie inwestycji z jakimikolwiek wcześniejszymi opiniami. Szukasz w Google „WilkszynPark opinie”? To już nieaktualne, proszę pana, my teraz jesteśmy Magnoliowa Wilkszyn – całkiem nowy rozdział! (I te same mury.)
Nowa nazwa = nowe logo = nowy baner
Może ktoś po prostu uwielbia projektować banery. Z każdym rebrandingiem nowa czcionka, nowe kolory, nowe zdjęcie rodziny z uśmiechniętym dzieckiem i psem, którego nikt nie ma. Efekt? Tablice reklamowe wyglądają jak pokaz slajdów – tylko domów jak nie było, tak nie ma.
Bo tak.
Bo można. Bo nikt nie zabronił. Bo może kiedyś, w alternatywnej rzeczywistości, ktoś naprawdę pomyśli, że „Magnoliowa Wilkszyn” to zupełnie inna, lepsza inwestycja niż poprzednie dwie. Podsumowując: Kiedy inwestycja przy ul. Magnoliowej zmienia nazwę po raz trzeci, warto się zastanowić – czy to jeszcze budownictwo mieszkaniowe, czy już performance art? A przyszli mieszkańcy mogą mieć tylko jedno życzenie: oby jedyną rzeczą, która zmienia się szybciej niż nazwa osiedla, nie był termin oddania.