Kupno własnego domu to dla wielu osób spełnienie marzeń o przestrzeni, komforcie i dostępie do naturalnego światła. Niestety, rzeczywistość potrafi brutalnie zweryfikować te oczekiwania, zwłaszcza gdy priorytety dewelopera wyraźnie rozmijają się z potrzebami przyszłych mieszkańców. Przykładem takiej sytuacji jest osiedle Magnoliowa w Wilkszynie, gdzie układ budynków sprawia, że mieszkańcy zamiast słońca, otrzymują cień rzucany przez sąsiednie domy.

Znikoma ilość światła dziennego

Gęsta zabudowa i niewielkie odstępy między budynkami powodują, że wiele domów na osiedlu przez większą część dnia pozostaje w cieniu. To nie tylko ogranicza komfort codziennego życia, ale również negatywnie wpływa na samopoczucie mieszkańców. Naturalne światło ma kluczowe znaczenie dla zdrowia psychicznego i fizycznego, a jego niedobór może prowadzić do zmęczenia, problemów ze snem oraz obniżonego nastroju.

Brawo, ADBUD! Trzeba przyznać – wizjonerskie podejście do projektowania osiedla Magnoliowa w Wilkszynie zasługuje na owacje. W końcu kto w XXI wieku potrzebuje samochodu, prawda? Wygląda na to, że według dewelopera mieszkańcy będą żyć jak w utopii: chodzą pieszo, oddychają świeżym powietrzem i rozmawiają ze sobą na parkingu… a właściwie to nie, bo parkingów nie ma.

Na tak dużym osiedlu nie przewidziano wystarczającej liczby miejsc parkingowych – i to nie tylko dla gości, ale nawet dla samych mieszkańców. Najwyraźniej ADBUD zakłada, że wszyscy będą teleportować się z pracy do domu, a zakupy przywozi im dron. Szkoda tylko, że w materiałach marketingowych nie było wielkiego napisu: “Osiedle przyszłości – samochód sprzedaj przed odbiorem kluczy!”

Wilkszyn od kilku lat dynamicznie się rozwija. Przyciąga ludzi, którzy chcą żyć bliżej natury, ale nie chcą tracić dostępu do Wrocławia. Niestety, rozwój oznacza również coraz większe zagęszczenie zabudowy, a jednym z przykładów jest osiedle Magnoliowa – inwestycja, która już teraz budzi mieszane uczucia.

W centrum spokojnej, willowej okolicy wyrastają bliźniaki – tańsze, mniejsze, stojące tuż obok dużych domów jednorodzinnych. I choć dla deweloperów to złoty interes, dla przyszłych mieszkańców sytuacja może okazać się mniej kolorowa.

Czy Wilkszyn to jeszcze spokojna, zielona sypialnia Wrocławia, czy już przedmiejska dżungla deweloperskiej samowolki? ADBUD – mistrz zagęszczania przestrzeni – znów w natarciu. Ich najnowszy pomysł na „sielski” klimat to inwestycja o wdzięcznej nazwie Leśny Zakątek. Brzmi jak miejsce, gdzie można posłuchać śpiewu ptaków i powąchać sosnę? No cóż… bardziej jak miejsce, gdzie usłyszysz młoty pneumatyczne i powąchasz świeży styropian.

W skład tego „zakątka” ma wejść aż 16 budynków w zabudowie bliźniaczej. Czyli nie jeden zakątek, a cały zestaw zakątków, ładnie wciśniętych jeden obok drugiego. Im ciaśniej, tym lepiej – bo przecież natura jest przereklamowana, a prywatność to fanaberia z poprzedniej epoki.

Jeśli marzysz o mieszkaniu, które łączy wszystkie wady miejskiego życia z minusami mieszkania na wsi, to Słoneczny Wilkszyn II jest miejscem stworzonym dla Ciebie! 24 lokale w 12 bliźniakach upchniętych tak ciasno, że sąsiad będzie Ci mógł zaglądać do talerza – to prawdziwy luksus, którego nie znajdziesz nawet w blokach z wielkiej płyty!

Cisza, spokój i… korki do Wrocławia!

Wilkszyn – urocza miejscowość na końcu świata, z której codzienny dojazd do Wrocławia to prawdziwa przygoda. Oczywiście, jeśli masz mnóstwo czasu na stanie w korkach, bo komunikacja publiczna to tutaj egzotyczne zjawisko. Marzysz o szybkim wypadzie do miasta po zakupy? No cóż, lepiej zrób zapasy jak na apokalipsę, bo do najbliższego porządnego sklepu masz kilka kilometrów. Ale spokojnie, za to możesz cieszyć się naturą – przynajmniej do momentu, aż deweloperzy zabudują resztę okolicy kolejnymi „kameralnymi” osiedlami.

Odpowiadając krótko i rzeczowo: bardzo ciasne. A skąd ta opinia? Otóż jest tak ciasne, że na obecnym etapie budowy, kiedy pracuje tam zaledwie garstka pracowników budowlanych - już nie starcza im miejsc parkingowych i parkują na prywatnej działce, bez pozwolenia właściciela na początku ulicy Magnoliowej.

Gdy deweloperzy przystępują do budowy nowych osiedli, ich celem powinno być tworzenie przestrzeni, która nie tylko zaspokaja potrzeby mieszkaniowe, ale również zapewnia komfort życia mieszkańcom. Niestety, osiedle Słoneczny Wilkszyn firmy ADBUD zdaje się być przykładem, jak chciwość i brak wyobraźni urbanistycznej mogą prowadzić do powstania miejsca, które rodzi więcej problemów niż rozwiązuje.

Zacznijmy od dowcipu: Dlaczego ADBUD przy wąskiej, bocznej ulicy buduje osiedle 24 bliźniaków, mimo, że mieszkanie na nim będzie koszmarem dla mieszkańców? Bo więcej niż 24 nie zmieszczą się na działce! 🤣 🤑🤑🤑

W ostatnich latach coraz częściej można spotkać się z inwestycjami deweloperskimi, które mają wprowadzić nowoczesne osiedla mieszkaniowe na tereny dotychczas uznawane za oazy zieleni. Niestety, niektóre z tych projektów, zamiast łączyć ekologię z nowoczesnością, przekształcają idylliczne, wiejskie krajobrazy w betonowe dżungle, które z daleka wyglądają niczym rozrośnięte blokowiska. Jednym z deweloperów, który w ostatnich latach wziął na celownik piękne, wiejskie tereny, jest firma ADBUD.

Deweloper kontra natura: Pierwsze kroki ADBUD w stronę “zielonego” osiedla

Niewielkie, spokojne wioski i tereny podmiejskie, które w przeszłości były synonimem ciszy i przestrzeni, dziś stają się miejscem intensywnej zabudowy. ADBUD, który swoje inwestycje pozycjonuje jako “proekologiczne”, zapowiadał, że jego projekty będą harmonizować z naturą. Niestety, już na etapie projektów widać, że tej harmonii nie udało się osiągnąć.